O swoim filmie Leszek Wosiewicz mówi: "W swojej dotychczasowej twórczości koncentrowałem się głównie na opisie zderzenia konkretnego ludzkiego losu z historią. Skromny człowiek uwikłany w wielką politykę, w wydarzenia decydujące o losach całych społeczeństw - to główny temat moich dotychczasowych filmów. Jednak taki dobór tematyki był dość przypadkowy, trochę narzucony przez okoliczności zewnętrzne. Tym, co mnie najbardziej interesowało, to opowiadanie zabawnych i dających do myślenia historyjek o znanych mi ludziach. "Kroniki domowe" to jeden z tych filmów, które zawsze chciałem zrobić, odkąd zapragnąłem zostać reżyserem. Są one w pewnym stopniu autobiograficzne, opowiadają o miasteczku, w którym się urodziłem i spędziłem najmłodsze lata. Są wytworem wyobraźni małego chłopca, który słyszał to i owo, poznał ciekawych ludzi, a potem wyobraził sobie, że oni wszyscy stanowią jego najbliższą rodzinę. "Kroniki domowe" to nostalgiczna komedia bez specjalnego akcentowania spraw trudnych i bolesnych, choć ciągle obecnych w podskórnej warstwie filmu."

"Kroniki domowe" otrzymały cztery nagrody na XXII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni - za zdjęcia (Paweł Edelman), scenografię (Przemysław Kowalski), Nagrodę Kin Studyjnych i nagrodę dziennikarzy.